Podkłady Photoready zawsze bardzo lubiłam i używałam też ich na innych twarzach :)
Dawały ładne, delikatne rozświetlenie bez nachalnych drobinek. Odcienie były bardzo naturalne. Nie przesuszały, były dość trwałe. Opakowanie również wygodne-z pompką.
Co się zmieniło w nowej wersji?
Przede wszystkim kolorystyka! Skończył mi się mój stary Photoready 002 vanilla, więc poszłam kupić następną buteleczkę. Wziełam w ciemno odcień 002 jak zwykle i nawet nie zauważyłam, że to jest nowa wersja, opakowanie jest niemal identyczne! W domu się trochę zdziwiłam, kolor był zdecydowanie ciemniejszy.
Po drugie rozświetlenie! Nie mogłam uwierzyć jak ten podkład wygląda na mojej cerze. Drobinki są tak widoczne i jest ich tak dużo jakbyśmy zamiast pudru wykończeniowego użyły rozświetlacza.Drobinki są bardzo widoczne, nachalne i jest ich niesamowicie dużo. Musiałam go zmyć, efekt bardzo niepożądany :P
Po trzecie konsystencja. Podkład jest bardziej suchy, tępy w nakładaniu. Ale może to tylko moje odczucie.
Niestety nowa wersja Airbrush Effect kompletnie nie przypadła mi do gustu. Jeśli kupować to tylko starą wersję! Szkoda, bo lubiłam ten podkład.
tutaj porównanie ocieni 002 vanilla w jednej i drugiej wersji.
Starą wersję polecam, nową zdecydowanie odradzam.
Już na dniach dwie metamorfozy na blogu! :) Pozdrawiam!
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzgadzam sie w 100% !!! a wiesz gdzie można dostać starą wersje?
OdpowiedzUsuń