piątek, 12 lutego 2016

PALETA TOO FACED SEMI SWEET CHOCOLATE BAR+MAKIJAŻ


Co nieco o mojej ulubionej palecie do makijażu :)

Hej :)
Dziś parę słów o tej palecie i na koniec makijaż wykonany nią w całości.

Paleta mieści aż 16 cieni bardzo dobrej jakości! Z każdym cieniem pracuje mi się naprawdę rewelacyjnie. Są bardziej kremowe niż Inglot a nawet Zoeva. Chwilowo moja paletka Inglota poszła w odstawkę. Paletę mam kilka tygodni. W podobnym czasie kupiłam też paletkę Zoeva Smoky, którą również bardzo lubię i kolory mnie zauroczyły, jednak uważam, że w czekoladce cienie są lepszej jakości.
Cena regularna palety w Sephorze: 179zł.
Ilość cieni: 16
Gramatura całkowita cieni: 17.7 g


KLASYCZNA CHOCOLATE BAR CZY SEMI SWEET?
Nie mam porównania do klasycznej wersji, jednak początkowo miałam się właśnie na nią zdecydować. Kolory w obu paletach są podobne, jednak bardziej do mnie przemawiał fiolet z klasycznej wersji niż niebieski w semi sweet. Po zrobieniu małego 'researchu' zdecydowałam się na nowszą wersję. Ponoć cienie jakościowo się nieco różnią i w nowej wersji są bardziej kremowe. Po dokładnym "przemacaniu" ich w sephorze faktycznie można to odczuć, jednak myślę, że różnica jest minimalna.
zdjęcie zapożyczone od Kitsch Snitch

Zajrzyjmy więc do środka :)




Paleta mieści 14 cieni normalnej wielkości (0.95g) i dwa duże cienie (2.2.g)- te kolory które się zwykle najszybciej zużywają. Mamy tu 7 matów, bardzo "masełkowych" matów :) W większości są to ciepłe barwy. Ale mamy tutaj również kilka chłodnych czy neutralnych odcieni.

Z cieniami dobrze się pracuje. Nie tworzą one plam na powiekach ani nie bledną, kolor można budować oraz ładnie się rozcierają. Jest tu kolor czarny i bardzo jasny beż, co w paletach bardzo się przydaje.  Cień Peanut Butter jest pięknym ciepłym odcieniem, idealny do tworzenia mgiełki z załamaniu powieki, jeden z moich ulubionych. Caramel i Bon Bon- cudowne błyszczące kolory, nadają makijażowi kropkę nad "i" :) Cocoa Chili- bardzo go lubię, nie perłowy ale coś jak mat z drobinkami. Pink Sugar- daje sam połysk, bez koloru. Wszystkie cienie są warte uwagi i myślę, że żaden nie będzie leżał nieużywany. Nawet Blueberry Swirl (propozycja makijażu z tym cieniem jest niżej;)


przepraszam za tą ostrość zdjęcia :P

Cienie zawierają puder kakaowy bogaty w antyoksydanty, takie cuda ;) Przez co paleta pięknie pachnie czekoladą po otwarciu i podczas malowania. Zapach jednak nie utrzymuje się na powiekach.





A tutaj makijaż z wykorzystaniem cienia blueberry swirl, gdybyście nie mały pomysłu co z nim zrobić :)



Wykorzystane cienie: truffled, peanut butter, blueberry swirl.
W kąciku połyskuje srebrna folia Make Up Revolution (pure platinum)
Link do posta na fb: KLIK
Link do posta na blogu: KLIK
Postaram się wrzucić tu więcej makijaży wykonanych w pełni tą paletą.

Według mnie czekoladka ta jest warta swojej ceny i serdecznie ją polecam!
Recenzja nie jest sponsorowana.
Pozdrawiam!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz